Ach ta Lanckorona! Położona na wzniesieniach i otoczona starymi, drewnianymi i kolorowymi domkami. To tutaj całkiem niedawno bawiłam się, śmiałam i wzruszałam na własnym weselu.
Zaprosiłam do tego miejsca również Magdę i Artura, którzy już niebawem zostaną małżeństwem. Przechadzaliśmy się po cichych uliczkach, odwiedziliśmy majestatyczny las a na deser zostawiliśmy wzgórze, na którym wzrastają zboża. Oczekiwaliśmy na złoty zachód, jednak nie to było nam dane. Fałdziste chmury przysłoniły słońce i nadały charakter widokowi.
Wiem, że na zawsze będę miała sentyment do tego miejsca.
I Wy dajcie się zakochać,
A.